Wspólny Powiat - bezpłatna gazeta kulturalno-informacyjna

Gmina Milanówek dysponuje niewielką częścią gruntów gdzie znajdują się rowy melioracyjne i jest to przeważnie przy pasach drogowych. O większość powinni dbać właściciele gruntów do których rowy przynależą i o tym wyraźnie mówi ustawa o Prawie Wodnym. Niestety te zaniedbania są jedną z przyczyn występujących podtopień.

Spółka wodna byłaby dobrym rozwiązaniem

- W sytuacji, gdy rów odwadniający przebiega przez prywatne tereny działek, ich właściciele często nie potrafią utrzymać go w poprawnym stanie technicznym. Dlatego uzasadnionym wydaje się przekazanie gminie fragmentów działek z rowem. W tym celu informujemy mieszkańców w pismach wyjaśniających płynące z tego korzyści. Tak samo odtwarzanie zasypanych niegdyś fragmentów rowu powinno odbywać się sprawniej i z korzyścią dla innych działek gruntowych. Na prowadzenie prac przez gminę na prywatnych posesjach nie zezwala aktualnie obowiązujące prawo. Tu rozwiązaniem może być reaktywowanie Spółki Wodnej, która dzięki składkom mieszkańców i dotacjom gminy, miałaby środki na prowadzenie niezbędnych robót. Będąc dalekimi od narzucania tego obowiązku właścicielom prywatnym, liczymy na świadome podejmowanie decyzji w sprawie przekazywania gminie nie tylko terenów pod rowami, ale i związanych z nimi obowiązków, które ciążą na ich właścicielach - informuje Katarzyna Leonowicz- Sobańska z referatu Technicznej Obsługi Miasta w Milanówku.
W planach przewidywane jest odwadnianie całej gminy, ale na to potrzebna jest zgoda radnych, a raczej jednomyślność co do przeznaczenia na ten cel środków. - W dłuższej perspektywie miasto podejmie kompleksowe działanie w kwestii odwodnienia całej gminy. Jeśli radni miasta zarezerwują odpowiednie środki finansowe, zlecone zostanie wykonanie koncepcji odwodnienia, która w kolejnych latach będzie realizowana - zapowiada wiceburmistrz Ryszard Malinowski.

Były, są i będą działania

Obecnie w południowej i północnej części miasta trwały remonty i modernizacje. Przepust rowu pod ul. Szkolną pozwolił na pogłębienie wlotu do rowu Grudowskiego, co poprawiło odwadnianie obszarów pomiędzy ul. Cichą i Jasną. Natomiast usunięcie jego awarii zapobiegło podtopieniu wzdłuż ul. Kazimierzowskiej. Po staraniach gminy Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich oczyścił i pogłębił rów wzdłuż ul. Królewskiej i przepust pod ulicą. To poprawiło sytuację w ul. Dembowskiej oraz rozwiązało problem podtopień posesji w bezpośrednim sąsiedztwie trasy 719. Natomiast odtworzenie rowu wzdłuż ul. Wysockiego poprawiło spust wody z terenów przy granicy z Kadami.
Jednak odcięcie połączenia rowu R-4 z rowem odwadniającym ul. Staszica okazało się niewystarczające i będzie podwyższone. Jeszcze w tym roku ma powstać kolejny wał odcinający połączenie rowu odwadniającego z rzeką Rokitnicą, bo mimo doraźnego korzystania z regulowanej zastawki ograniczającej dopływ wód z rzeki, dopiero wykonanie pogłębienia i konserwacji mogłoby pozwolić na prawidłowy odpływ rzeki. Planowana jest także tegoroczna przebudowa i konserwacja rowu Grudowskiego od ul. Bocianiej do Kazimierzowskiej.
- W kolejnym roku planujemy rozwiązać problem spływu wody z rowu położonego wzdłuż ul. Staszica po południowej stronie ul. Królewskiej do rowu R-4. Umożliwi to spływ wód z całej ulicy odwadniając przyległe działki. Poprawić trzeba będzie również spływ wody z rowu w ul. Dembowskiej w ul. Królewską. Planowane jest również wykonanie gruntownej konserwacji i udrożnienie pozostałych rowów. W dłuższej perspektywie miasto podejmie kompleksowe działanie w kwestii odwodnienia całej gminy. Jeśli radni miasta zarezerwują odpowiednie środki finansowe, zlecone zostanie wykonanie koncepcji odwodnienia, która w kolejnych latach będzie realizowana - zapowiada Ryszard Malinowski.

Fot. red.
Tak wyglądają ściany jednego z mieszkań w Milanówku po wypompowaniu wody