Przełom w śledztwie w sprawie zaginięcia małżeństwa Drzewińskich willa Chimera
2011-11-24Czynności śledcze doprowadziły do pozytywnych rezultatów. Nie chcę jednak uprzedzać dalszych kroków. Można jednak być optymistycznie nastawionym jeśli chodzi o wyniki tego śledztwa – tak 18 listopada powiedział prokurator generalny Andrzej Seremet o śledztwie ws. wyjaśnienia zaginięcia i prawdopodobnej śmierci Elżbiety i Wiesława Drzewińskich z Milanówka.
Potwierdzeniem słów ministra jest aresztowanie lokatora Drzewińskich -61-letniego Piotra B. i postawienie mu m.in. zarzutów podżegania do zabójstwa Drzewińskich i ich synów.
Elżbieta Drzewińska zaginęła w październiku 2006 roku. Wyszła z domu do kościoła na próbę chóru, nigdy tam jednak nie dotarła. Jej mąż zaginął rok później. Na ślad małżonków nikt nie natrafił, ich ciał nie znaleziono. Media spekulowały, że powodem zaginięcia Drzewińskich mógł być konflikt między nimi a ich lokatorem „z kwaterunku" Piotrem B. o dom przy ul. Dębowej w Milanówku.
Piotr B. otrzymał tam z kwaterunku przydział na mieszkanie na parterze domu „Chimera" przy Dębowej. Gdy w 1987 roku Wiesław Drzewiński dostał nieruchomość od stryja Piotr B. zajmował już cały parter. Drzewińscy poprosili lokatora o opuszczenie budynku i zapłatę zaległego czynszu. Z ustaleń prokuratury wynika, że gdy Drzewińscy przeprowadzili się z Warszawy do Milanówka, Piotr B. usilnie starał się uprzykrzyć im życie, niszczył mienie w domu, a nawet uderzył Elżbietę Drzewińską.
Śledztwo ws. zaginięcia małżeństwa początkowo prowadziła grodziska prokuratura rejonowa. Media wytykały potem błędy w postępowaniu i policji, i śledczych. Byli świadkowie, którzy utrzymywali, że w dniu zaginięcia Drzewińskiej widzieli, jak ktoś siłą wciągał kobietę do auta oraz że zarejestrowała to kamera miejskiego monitoringu. Nagrania przepadły, bo ich nie zabezpieczono. Dopiero po interwencji poselskiej w styczniu 2008 roku policja intensywniej zajęła się sprawą. Dochodzenie prowadzone przez komisariat w Milanówku przejął Wydział do walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstwami komendy stołecznej,
Na Piotra B. jako podejrzanego w sprawie zaginięcia wskazywali synowie Drzewińskich - Wiktor i Piotr. Jako powód podawali chęć przejęcia przez niego „Chimery" na własność. W 2009 roku wyznaczyli 100 tys. zł nagrody za informacje, które pomogą w wyjaśnieniu sprawy zaginięcia rodziców.
W maju 2009 roku śledztwo przejęła Prokuratura Apelacyjna w Łodzi w celu jego przyspieszenia. W kwietniu 2011 roku umorzyła je z powodu braku dowodów popełnienia przestępstwa.
Do przełomu doszło, gdy sprawą zajęli się policjanci Wydziału do Walki z Przestępczością Kryminalną CBŚ. 8 listopada funkcjonariusze CBŚ wkroczyli do domu przy ul. Dębowej i zatrzymali Piotra B. 10 listopada decyzją sądu został on aresztowany na trzy miesiące. Postawiono mu cztery zarzuty: podżegania do zabójstw i dotyczące broni. Według „Gazety Wyborczej" Piotr B. odpowie za to, że szukał zabójcy, który zgodzi się zamordować synów zaginionego małżeństwa. Wiktor i Piotr Drzewińscy byli bowiem już jedyną przeszkodą w zagarnięciu „Chimery". Piotr B. nie przyznał się do zarzutów i odmówił wyjaśnień. Sprawą zajmuje się Prokuratura Apelacyjna w Warszawie.
ska
-.
Aktualności wszystkie
- Poszukiwany Pracownik Konfekcjonowania
- Zamiast zaniedbanych kamienic nowoczesna galeria handlowa
- Rowerowy Rajd Rodzinny
- Potrzebujące zwierzaki z Fundacji Emir liczą na głosy.
- Nowe podjazdy z tunelu na dworzec
- Doskonałe policyjne statystyki mile nas zaskoczyły
- Spektakl Się kochamy
- Nie będzie ekranów akustycznych w Milanówku!
- Grodzisk Mazowiecki - podsumowanie roku 2012
- Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata