Bezpłatna gazeta kulturalo-informacyjna: Grodzisk Mazowiecki, Milanówek, Podkowa Leśna, Zabia Wola, Baranów, Jaktorów, Brwinów, Otrębusy

Włoskie szpilki-recenzja

2012-01-31

„Włoskie szpilki” to tytuł, który wywołuje skojarzenia z lekką, przyjemną literaturą kobiecą. Tymczasem historia, którą opowiada w swojej książce Magdalena Tulli jest poważna, miejscami mroczna. Narratorka zaprasza nas do zakamarków swojej pamięci, w rejony, z którymi sama nie może się uporać.

zdjęcie główne

Szuka drogi, klucza do doświadczeń, które odcisnęły się w niej bolesnym, trudnym do zniesienia piętnem. A motorem tej podróży w czasie staje się choroba matki. Alzheimer, to jak cofanie wskazówek zegara. Matka, tracąc kontakt z czasem teraźniejszym, coraz bardziej zanurza się w minione. Można by pewnie odgrodzić się od tego doświadczenia bezpiecznym murem codzienności i trwać na swoich pozycjach. Córka pozwala jednak chorobie działać także i w jej życiu.

Towarzyszy matce i doświadcza owego cofania się w czasie, pozwala obrazom, słowom, ludziom, znów na moment ożyć w pamięci.
„Kiedy przywieźli cię do obozu?" - pyta matka. Powrót do czasów wojny rzuca nowe światło na doświadczenia dzieciństwa narratorki. Przedszkole, w którym wychowanie wciąż oparte jest na przemocy, sile, łamaniu, w którym pozbawia się indywidualności, niszczy szacunek do człowieka i godność przypomina obóz. Wszystko to staje teraz przed oczami, ożywione chorobą i okazuje się koszmarem, chorobą wciąż trawiącą pamięć.  Słowa „Cała wasza rodzina jest do spalenia" wypowiedziane przez brutalnego uczniaka w peerelowskiej szkole to straszne świadectwo czasu, które trudno zapomnieć i zintegrować. Jako dziecko, żyjąc w swojej teraźniejszości, narratorka nie rozumie wojennego kontekstu otaczającego jej zła. To, co dokonało się kilka lat przed jej przyjściem na świat, na długo zmieniło  wrażliwość ludzi, wpłynęło także na emocjonalność matki.

Choroba pamięci staje się więc podróżą po uzdrawiającą prawdę.  
Włoskie szpilki to symbol odmienności, rażącej, piętnującej i wyzwalającej zarazem. Mieszane, polsko-włoskie, małżeństwo rodziców sprawia, że codzienność narratorki rozpięta jest w karkołomnym rozkroku między kolorowym, pachnącym Mediolanem, a ponurą rzeczywistością PRL. Te dwa światy dopełniają się jak dwie natury w człowieku. Jeden budzi nadzieję drugi pokazuje prawdę o ciemnej stronie życia.
Joanna Sarnecka

Magdalena Tulli, „Włoskie szpilki", Wydawnictwo Nisza, Warszawa 2011