Bezpłatna gazeta kulturalo-informacyjna: Grodzisk Mazowiecki, Milanówek, Podkowa Leśna, Zabia Wola, Baranów, Jaktorów, Brwinów, Otrębusy

Przygotowania do zimy czas zacząć

2011-11-25

Temperatura zbliża się już do zera, pojawia się szron na szybach, niechętnie myślimy o wyjściu z domu. Jednak warto się przełamać i przygotować ogród do zimy. Dobrze zabezpieczony przed mrozem przetrwa zimę w spoczynku i wiosną rozkwitnie na nowo.

zdjęcie główne

Jesienne prace zacznijmy od szczegółowego przeglądu stanu roślin. Przed rozwojem chorób grzybowych uchroni je usunięcie wszystkich złamanych, obumarłych czy chorych gałęzi. Przy okazji przyjrzyjmy się pozostałym krzewom i drzewom. Może któraś gałąź jest zbyt długa, może krzew zbyt ciąży na jedną stronę, bezlistny stan rośliny pomaga ocenić i uformować koronę. Listopad to ostatni moment na sadzenie drzew i krzewów liściastych, również tych z tzw. gołym korzeniem. Z sadzeniem bardziej wrażliwych roślin iglastych warto wstrzymać się do wiosny.

Od końca listopada aż do wystąpienia silniejszych mrozów możemy sami przygotowywać sadzonki takich krzewów, jak porzeczka, ligustr czy forsycja. Z rocznych pędów tniemy 20 cm sadzonki, zachowując po dwa pąki boczne. Wiążemy je w pęczki po kilka sztuk i dołujemy w piasku w chłodnym, osłoniętym od mrozu miejscu. Na wiosnę będą wymagały przesadzenia do pojemników.

Zajmujemy się bylinami - usuwamy obumarłe części, pozostawiając jedynie rośliny zimozielone i te, których uschnięte pędy będą ozdobą zimowego ogrodu. Bulwy i karpy takich roślin, jak mieczyki, dalie czy pacioreczniki  na zimę wykopujemy i umieszczamy w chłodnych i suchych pomieszczeniach.

Rośliny jednoroczne wykopujemy w całości, pamiętając o zebraniu nasion i podpisaniu torebek. Usuwamy sezonowe rośliny ze skrzynek i donic, wyjałowioną ziemię wysypujemy na kompost a pojemniki czyścimy i chowamy.

Kolejny zabieg to intensywne podlanie roślin, szczególnie zimozielonych, takich, jak iglaki czy rododendrony. Dobrze nawodnione lepiej zniosą suszę fizjologiczną, gdy ziemia zamarznie i nie można z niej pobierać wody a zarazem słońce mocno świeci i wieją wysuszające wiatry.

Ostatnim zabiegiem będzie osłonięcie wrażliwych roślin. Warto przyjrzeć się, jak radzi sobie z tym sama przyroda. W lasach opadłe liście tworzą ochronną warstwę dla korzeni drzew i krzewów. Naśladując, nie wygrabiajmy więc liści spod krzewów, można poczekać z tym do wiosny. Wyjątek stanowi trawnik. Pozostawione na zimę na trawniku liście powodują gnicie znajdującej się pod spodem trawy. Rośliny o płytkim systemie korzeniowym, takie jak rododendrony, magnolie czy pierisy wymagają grubej warstwy ściółki, np. 5-10 cm warstwy kory. Dodatkowo pędy tych roślin warto osłonić słomianym chochołem lub białą agrowłókniną. Wokół niektórych gubiących liście na zimę, np. róż czy hortensji, usypujemy kopczyki z ziemi, a z wierzchu robimy pryzmę z liści lub kompostu.  Winorośl wymaga zdjęcia z kraty mocującej i ułożenia wszystkich pędów na ziemi, a następnie przysypania kopczykiem ziemi i liśćmi. Jeżeli zdjęcie pędów z podpory jest zbyt trudne, przysłońmy roślinę włókniną lub słomą.