Bezpłatna gazeta kulturalo-informacyjna: Grodzisk Mazowiecki, Milanówek, Podkowa Leśna, Zabia Wola, Baranów, Jaktorów, Brwinów, Otrębusy

Jak dzieci poznają wielki świat

2012-04-24

Nie każdego stać na zagraniczne wojaże, szczególnie w rejony tak odległe, jak Chiny, Indie, czy Japonia. Jednocześnie żyjemy w świecie, w którym sporo o tych odległych zakątkach wiemy, przynajmniej pozornie.

zdjęcie główne

Poprzez media mamy kontakt z tamtym światem, a jednak wiedza o ustroju, problemach aktualnych nie wystarczy, żeby zrozumieć specyfikę kultury, żeby poprzyglądać się temu miejscu i poczuć jego klimat. Żyjemy w jednym otwartym świecie, globalnej wiosce, a jednak ma ona swoje odcienie. Odrębność kulturowa jest dziś może mniej widoczna gołym okiem, ale bardzo głęboko zakorzeniona tkwi w świadomości ludzi.

Dobrym sposobem na odbycie takiej podróży, bez wychodzenia z domu, stanowi lektura  baśni. Te tradycyjne przechowały w sobie wizję świata sprzed wieków, ale i te współczesne historie, siłą rzeczy, stanowią odzwierciedlenie światopoglądu, wrażliwości i wyobraźni miejscowej. Wspaniałą przygodą dla całej mojej rodziny było wspólne czytanie baśni „Tatsu Taro syn smoka", autorstwa Miyoko Matsutani nagrodzonej za swoją twórczość Nagrodą im. H. Ch. Andersena. Książeczka jest wyjątkowa zarówno pod względem treści jak i formy, a samo to jest już bardzo bliskie japońskiej kulturze, w której estetyka odgrywa istotną rolę. Historia chłopca, który ma na ciele znamię smoka, nosi cechy opowieści inicjacyjnej. Mały Tatsu Taro wyrusza w niebezpieczną drogę uwolnić dwie ukochane kobiety, matkę zamienioną w smoka i koleżankę Ayę. Dzielny i dobry zyskuje przychylność demonów. Pokonuje siły zła i z małego dziecka zamienia się w prawdziwego mężczyznę. Nie wiem jak brzmiałaby podobna historia w wersji tradycyjnej. Być może nie byłaby dla nas tak bardzo czytelna. W „Synu smoka" mamy do czynienia z dobrze znanym z europejskich baśni, schematem. Japońskie otoczenie, świat demonów, odmienne zwyczaje bohaterów, wszystko to jednak daje poczucie spotkania z odmiennością, zaciekawia i rozwija. A delikatne, akwarelowe ilustracje twórczo nawiązują do tradycyjnych japońskich obrazów. Taka lektura może być punktem wyjścia do wspólnych poszukiwań, może prób kaligrafowania japońskich liter, może zajrzenia w tamtejsze niezwykłe krajobrazy uwiecznione gdzieś, w internecie. Jest to oczywiście namiastka podróży, daje jednak dzieciom możliwość poznania czegoś nowego, rozbudzając wyobraźnię i ciekawość, tworzy dobry grunt pod prawdziwe eskapady.

 

Joanna Sarnecka

„Tatsu Taro syn smoka", Media Rodzina, Poznań 2010